Podczas gdy mikrofony dynamiczne są popularne na scenie ze względu na ich solidną konstrukcję, mikrofony pojemnościowe zawsze były preferowanym typem do nagrań studyjnych.
Brytyjczycy nazywają je „mikrofonami kondensatorowymi” – i to nie bez powodu. Z fizyki możesz pamiętać, że kondensator to w zasadzie dwie metalowe płytki w niedużej odległości od siebie. Im bliżej znajdują się siebie, tym większa jest pojemność.
Kapsuła mikrofonu pojemnościowego jest skonstruowana podobnie. Składa się z cienkiej membrany w niedużej odległości od metalowej płytki. Membrana musi przewodzić prąd – przynajmniej na swojej powierzchni. Najpowszechniejszym rozwiązaniem jest mylar pokryty rozpylanym złotem, ale niektóre (głównie starsze) modele wykorzystują niezwykle cienką metalową folię.
Gdy fale dźwiękowe uderzają w membranę, porusza się ona do tyłu i do przodu w stosunku do wspomnianej metalowej płytki. Innymi słowy, zmienia się odległość pomiędzy dwoma przewodnikami. W rezultacie rytm drgań powoduje zmianę pojemności w kondensatorze. W ten sposób zamieniliśmy dźwięk na sygnał elektryczny.
Jednak sam sygnał z kapsuły jest zbyt słaby, żeby można było bezpośrednio podłączyć ją do innego sprzętu. Napięcie kapsuły jest dość wysokie, ale natężenie jest bardzo niskie, dlatego, że tak niska energia jest magazynowana w kondensatorze. Potrzebujemy czegoś na kształt obwodu „konwertera impedancji”, który tworzy bufor pomiędzy kapsułą a resztą świata. W ten sposób nasz konwerter powoduje, że sygnał staje mocniejszy.
Przez to mikrofony pojemnościowe wymagają zewnętrznego zasilania. W dawnych czasach mogło być to dość niewygodne, ale dziś prawie każde wejście mikrofonowe ma możliwość zasilania Phantom – wynalazek firmy Neumann, który stał się międzynarodowym standardem (spójrz poniżej na akapit „Zasilanie mikrofonu pojemnościowego”).
Ze względu na bardzo niską masę membrana mikrofonu pojemnościowego może reagować dużo precyzyjniej niż mikrofon dynamiczny z (relatywnie) ciężką ruchomą cewką. Mikrofony pojemnościowe dają dzięki temu doskonałą jakość dźwięku.
Spośród wszystkich typów mikrofonów to pojemnościowe mają najszersze pasmo przenoszenia oraz najlepszą reakcję na transjenty (transjent to szybki impuls energii np. przy uderzeniu w bęben lub przy grze kostką na gitarze akustycznej). Ponadto mikrofony pojemnościowe oferują zazwyczaj znacznie wyższą czułość (tj. poziom wyjściowy) oraz niższy poziom szumów niż mikrofony dynamiczne.
Należy jednak pamiętać, że te teoretyczne zalety dotyczą tylko dobrych marek jak Neumann, Shure, Sennheiser czy Rode.
Mikrofony za 200-300 złotych będą oferować niższą jakość dźwięku niż wysokiej klasy mikrofony dynamiczne (np. Shure SM7b, czy Sennheiser MD 441).
Należy jednak pamiętać, że te teoretyczne zalety dotyczą tylko dobrze skonstruowanych próbek (oczywiście takich jak Neumann). Tani mikrofon pojemnościowy o wartości 99 USD może być głośny i oferować znacznie niższą jakość dźwięku niż najwyższej klasy mikrofon z ruchomą cewką.
Wśród mikrofonów pojemnościowych warto wymienić m.in.: Rode NT1-A, Neumann U87ai i TLM103, AKG C414 XLII, czy Aston Origin.
Mikrofony pojemnościowe wymagają zewnętrznego zasilania do działania. Wczesne modele mikrofonów tego typu miały elektronikę zbudowaną na lampach, a zasilane były z dedykowanego zasilacza, który był wielkości cegły. Pod wieloma względami mogło to być uciążliwe – zwłaszcza gdy używano wielu mikrofonów w tym samym czasie, ponieważ każdy mikrofon wymagał własnego zasilacza i oddzielnego przewodu wielopinowego.
Kiedy technologia tranzystorowa przejęła prym pod koniec lat 60-tych, firma Neumann wynalazła znormalizowany schemat zasilania mikrofonów pojemnościowych bezpośrednio z miksera – bez potrzeby stosowania zewnętrznych zasilaczy i dodatkowych przewodów wielopinowych. Zasilanie phantomowe – bo to o nim mowa – pracuje z napięciem 48 woltów i jest podawane przy pomocy standardowego 3-pinowego przewodu mikrofonowego ze złączem XLR i nie wpływa to na mikrofony dynamiczne, które nie wymagają dodatkowego zasilani. Ze względu na swoją wygodę zasilanie Phantom stało się światowym standardem.
W ostatnich latach technologia lampowa wróciła do łask jako alternatywa oferująca „vintage’owe” brzmienie. Współczesne mikrofony lampowe tak jak starsze konstrukcje wymagają zewnętrznego źródła zasilania, ponieważ lampy zużywają więcej energii niż jest w stanie zapewnić zasilanie Phantom.
Przykładowe modele mikrofonów lampowych to Rode NTK, Lewitt Audio LCT840, Warm Audio WA-251 lub Neumann U67.